Podróż do wnętrza ziemi

Neklisa

Na wyprawę nie mogą iść dzieci. Może iść jedynie:
- 2 nastolatków
- 4 dorosłych
Żeby uczestniczyć w wyprawie trzeba rozwiązać zagadkę:
- Idzie człowiek przez dżunglę. Nagle czuje ból w nodze. Patrzy na nią i widzi mały ślad dwóch zębów. Ból jest coraz silniejszy. Po chwili człowiek upada martwy na ziemię.
Co to mogło być za zwierzę?

Odpowiedź pisać na PW.

Uczestnicy:
- Neklisa
- Celesse
- Nicole
- Torak
- Katara

Nicole

Ja się zgłaszam...

Odpowiedź prawidłowa przez PW.

Celesse

Zgłaszam się

Torak

Wilkołaka nie zabraknie :3 Zgłaszam się

Odpowiedź poprawna przez PW

Katara

To ja się zgłaszam i wysyłam wiadomości na PW

Dobrze

Torak

To kiedy zaczynamy misje?

Neklisa

Przyszła tutaj i usiadła pod drzewem. Rozejrzała się i dostrzegła wejście do jaskini, gdzie mieli iść. Wstała i podeszła bliżej. Oparła się o kamienne wejście i czekała na wszystkich.

Katara

Nagle pojawiła się Katara. Dziewczyna wylądowała na ziemi w czarnych glanach do kolan i w stroju moro. Włosy miała upięte z tyłu głowy. Na ramieniu wisiał plecak a na szyi dyndał nieśmiertelnik. Katara podeszła do Neklisy i się przywitała.
-Siemka.

Torak

W to miejsce natomiast pojawił sie Torak który wyłonil sie z ziemi.Ubrany był w czarny płaszcz do ziemi który miał za długie rękawy zasłaniające jego ręce a głeboki kaptur z tyłu zakończony by szpicem,nie było widać jego twarzy tylko samą czerń kiedy by sie spojrzało do kaptura.Na jego kapturze siedział Lemur a na ramieniu Orzeł,chłopak spojrzał z pod katura na dziewczyny i uśmiechnął sie niewidocznie-Yokoso-powiedział do przybyłych po czym spojrzał na leżący na ziemi mały kamień,ten szybko go powiększył do takich rozmiarów że zmieściłoby sie na nim z 5 osób a sam na nim usiadł.

Katara

-Ave.-Przywitała się z nim Katara. Elfka rzuciła plecak gdzieś pod kamieni i sama chlapnęła sobie na ziemi. Zaczęła obracać w palcach nieśmiertelnik a po chwili zaprzestała tego zajęcia.
-To na kogo jeszcze czekamy?-Zapytała się.

Neklisa

- Hejka. Czekamy jeszcze na Nicole i Celesse. - powiedziała. Uśmiechnęła się. - Wiecie gdzie mogą być? - zapytała. Spojrzała na Toraka i Katarę.

//Jak nie przyjdą do 12.12.1010roku to nie będą brały udziału. Jeśli ktoś z was może to niech im to przekaże.//

Katara

-Szczerze to ja ich nawet nie znam.-Powiedziała Katara wzruszając ramionami. Elfka zaczęła chodzić stukając glanami o ziemię. W wojskowych spodniach jej nogi się wydłużyły co sprawiało wrażenie że dziewczyna ma bardzo długie nogi.

Torak

Ten tylko ukradkiem spojrzał na jej nogi po czym spojrzał Neklisie w oczy-Hmm...Nicole,ah tak ta kotołaczka,nie niewiem a co do tej drugiej to nieznam-powiedział po czym poprawił kaptur.

Katara

Katara maszerowała sobie w te i we w te.
-Musze się napić.-Powiedziała i podeszła na plecaka. Wyjęła z niego niewielka butelkę z czerwonym płynem. Nie było to jednak wino. Elfka napiła się i schowała butelkę do plecaka.
-No i od razu lepiej.-Powiedziała. Nagle jej uwagę przykuły runy które były wymalowane wokoło wejścia do jaskini.

Neklisa

- Jak nie przyjdą, to zaraz idziemy. - powiedziała. Spojrzała na zabranych i po chwili przypomniało jej się coś. - Wszystkiego najlepszego. - powiedziała, a nagle pojawiło się białe światło. - Powiedźcie co chcecie dostać? - zapytała.