Podróż do wnętrza ziemi

Katara

-Dzięki.-Powiedziała niechętnie.
Szła dalej i dalej.
-Ała!-Nagle krzyknęła.
-Które ma moc rażenia prądem i nic nie powiedziało.-Powiedziała nico zdenerwowana. Rozejrzała się dookoła. Nic nie było widać.

Torak

Chłopak zaśmial się pod nosem.To nie była jego zasługa chociaż przydało by sie coś takiego.Spojrzał na Katare poważnym wzrokiem ponieważ twarz miał zasłoniętą maską (zdj) lecz nie mógl się powstrzymać i zacząl się chichrać.

Neklisa

- Mi nic nie wiadomo o tym żebym miała taką moc. - powiedziała. Szła dalej. Po jakiś paru minutach natrafiła na drzwi. Były tutaj jedyne i bardzo, bardzo małe. - Hmmm, ciekawe kto tam wejdzie? - pomyślała. Ona nie była taka mała.

Torak

Jesli chcesz to możemy wszyscy-powiedzial i zrobił ich takich małych jakie byly drzwi.Pokazał Neklisie aby szla przodem bo on woli się trzymać tyłów.

Neklisa

Neklisa poszła przodem. Otworzyła drzwi. Weszła do środka i ujrzała komnatę, a na środku jakiś kufer. - Na razie lepiej nie otwierać. - powiedziała.
- Dobrze robisz. - odezwał się ktoś.

Torak

Pociagnął za ręke Katare i wszyscy byli w pomieszczeniu.Puścił ja dopiero w środku pomieszczenia.Spojrzał na kufer-Dziwny-powiedziałdo siebie klękajac przy nim.Kiedy usłyszał jakś głos od razu sięgnął do pochwy z 6 ramiennymi gwiazdkami.

Neklisa

Neklisa była w gotowości do walki. - Pokaż się! - rozkazała, ale nikt nie wyszedł. Zrobiła krok do przodu. Czuła czyjąś obecność. Nagle, przez pięć sekund pojawiła parę wielkich czerwonych oczów.

Katara

Kiedy Katara była już w środku podeszła do kufra. Zaczęła mu się uważnie przyglądać wokoło zamka były napisane różne runy.
-A może by tak otworzyć.-Powiedziała majstrując przy zamku.

Neklisa

Neklisa zastanawiała się. Otwarcie kufra wiązało się z ryzykiem. Po krótkiej chwili podeszła do niego i zaczęła uważnie się mu przyglądać. - Na początek trzeba znaleźć klucz. - powiedziała.

Katara

-A po co kluczyk?-Zapytała i zaczęła grzebać w swoim plecaku. Wyjęła z niego wytrych.
-Szybciej będzie tak. No chyba że koniecznie klucza chcesz użyć.-Powiedziała i zaczęła bawić się wytrychem.

Neklisa

- Dbra jak chcesz to otwórz, ciekawe czy się da. - powiedziała. Spojrzała na kufer, a potem jeszcze na miejsce gdzie były czerwone oczy. Ciekawe czy znowu coś się pojawi?

Katara

Katara szybko otworzyła kufer. Kiedy tylko kłódka opadła na ziemie dziewczyna odsunęła się od niego. PO czym z odległość zaczęła mu się przyglądać.

Neklisa

Nagle z kufra wyleciał gaz usypiający. Neklisa próbowała żeby nie zasnąć, ale nagle zemdlała. Upadła na podłogę. Gaz cały czas unosił się w powietrzu.

Katara

Katara wyjęła z plecaka arafatkę. Zawiązała ją sobie na twarzy. Jednak po chwili i ona zemdlała. Leżała na krzemiennej podłodze podczas gdy gaz wydobywał się z kufra.

Neklisa

Neklisę zaczął oplatywać łańcuch. Jak tylko ją całą oplątał zaczął Katarę oplatywać. Po chwili obie wisiały do góry nogami na suficie, a gaz nadal wydobywał się z kufra.