Jaskinia Nek...

Neklisa

- Za nie długo do tego dojdzie. - powiedziała. Zastanawiała się nad tym co teraz będzie z Torakiem i o co mu chodziło. Nadal nic nie widziała. W oczach miała wielką puste.

Diana

Diana przybyła do nieznanego jej legowiska. Ujrzała czarodziejkę, lekko się przestraszyła, ale zapytała:
- Jak się nazywasz?

Neklisa

Neklisa spojrzała na przybyłą elfkę. - Cześć, jestem Neklisa. - odpowiedziała. Uśmiechnęła się przyjaźnie i powiedziała. - Nie bój się, nic cie zrobię. - Po chwili spojrzała na Katarę i kątem oka na elfkę.

Diana

-Ja nazywam się Diana, ładnie tu- powiedziała i popatrzyła na swoją nową znajomą.
Nagle twarz jej posmutniała, jednak po chwili uśmiech powrócił na twarz.

Neklisa

- Usiądź. - powiedziała. Spojrzała na Dianę. - Chcesz się napić? - zapytała. Wstała i puściła pytające spojrzenie Katarze. Neklisa cały czas zastanawiała się nad tym co teraz z nią będzie i czy uda jej się naprawić błąd.

Diana

Diana usiadła na wyznaczone miejsce.
- Poproszę wodę, jeżeli masz- odpowiedziała i spojrzała na Neklisę, nagle zobaczyła na jej twarzy smutek.
- Co się stało?- zapytała nieśmiało

Neklisa

Neklisa wyjęła szklankę i wodę. Nalała napój, potem podała Dianie. - Hmmm, mam pewne kłopoty, bo zadaję się z demonem. - odpowiedziała. Usiadła na kanapie i znów spojrzała na Katerę. - Katara, a ty chcesz coś do picia? - zapytała.

Diana

- Aha- odpowiedziała
Nagle ujrzała nieznaną elfkę i z lekkim strachem.
- Hej- zagadała do niej- jak masz na imię?- dodała patrząc nadal na nieznaną elfkę.

Katara

-Katara.-Przedstawiła się krótko.
-Nie dzięki nie mam ochoty.-Powiedziała. Elfka przyjrzała się bardzo uważnie na tą nieznajomą. Wyczuła że jest elfem więc nie zamierzała jej nic robić.
-Skąd przybyłaś?-Zapytała się z ciekawość

Neklisa

Neklisa spojrzała na obie dziewczyny. Była już widoma, więc była przygotowana na niezapowiedzianą wizytę piekieł. Uśmiechnęła się blado do elfek.

Diana

- Miło mi, nazywam się Diana- odpowiedziała pogodnie- przybywam z dalekich gór- dodała i uśmiechnęła się wesoło do niej i podała jej rękę na przywitanie.

Katara

Katara jednak nie uścisnęła jej ręki.
-Wybacz ale nie chcę ci zrobić krzywdy.-Powiedziała nieco speszona.
Chociaż już przyzwyczaiła się do tego aby nie dotykać żadnych istot.

Diana

- Nic, nie szkodzi- odpowiedziała
Odwróciła się do Neklisy i powiedziała:
- Przepraszam,ale muszę wracać, trochę się boję bo już jest bardzo ciemno, papa- i wyszła z legowiska

Neklisa

- Dziwne. - powiedziała. Uśmiechnęła się do Katary. - Wiesz jak ominąć kary? - zapytała. Wzięła szklankę i umyła. Po chwili usiadła. Nagle znowu straciła wzrok, w jej oczach pojawiła się pustka.

Katara

Katara wstała. Westchnęła głęboko i powiedziała.
-Jest jeden sposób.-Powiedziała.
-Może chwilę zaboleć.-Dodała i złapała Neklise za ramię. Po chwili obie przeskoczyła do legowiska Katary.
z/t x2