Jaskinia Nek...

Torak

Chłopak poprawil do tyłu swoje ogniste włosy które przez wilgoć opadały w dół-Co tak patrzysz na to wino?Dobry rocznik 1990 nie załuj sobie-powiedział i upil jeszcze troche z kielicha.

Katara

-Pogięło cię.- Powiedziała.
-Żeby mi wino proponować nie słyszałeś co ci mówiłam.-Dodała.
Spojrzała na niego z nie małym wyrzutem. Jednak po chwili uśmiechnęła się do niego.

Torak

On odpowiedział jej uśmiechem-Słyszałem,i słyszałem też żepo krwi ci odwala chociaż sam ci ją dałem-opwiedział i zrobił minę :3

Katara

Zmroziła go wzrokiem mniej więcej o tak -_-
-No to nie próbuj więcej.-Stwierdziła.
Katara po chwili spojrzała na Neklise która najprawdopodobniej zamyśliła się.

Torak

Ten uśmiechnął sie do niej po czym zrobil taką mine xD i znów u[ił troche z kieliszka.Najwyraźniej tylko on sie upije winkiem ( Razz

P) i znow mu bedzie odwalać.

Katara

Katara nie wytrzymała.
-Oj nie nie patrz się tak.-Powiedziała na niego i lekko zirytowana złapała za kieliszek i wypiła nieco czerwonego wina.
-Faktycznie całkiem niezły rocznik.-Powiedziała do niego.

Torak

Z bananem na twarzy xD upił jeszcze troche po czym znów sobie nalał,hmm..3 kieliszek nie zapowiada sie dobrze no jak narazie jest trzeźwy xP.

Katara

Katara nalała również i sobie kieliszek wina. Przyjrzała się bardzo uważnie gestom Toraka. Nie wiedziała czy jest już w stanie upojenia czy też jeszcze racjonalnie myśli. Katara pociągnęła kolejny łyk alkoholu.

Torak

Chłopak potrząsnął głową- po czym upiłdo końca 4 kieliszek i spojrzał na Nek która była zamyślona no cóż jej strata.Chłopak zdjał czarny płaszczi w wewnętrznych kieszeniach poszukał czegos.Po chwili wyjąl z kieszeni 2 litrowe białe wino i otworzyłje po czym spojrzał na Kat.

Katara

-No jeszcze jedną lampkę.-Powiedziała po czym nalała sobie teraz białego wina.
Spojrzała na Toraka i znowu napiła się wina. Elfce zrobiło się ciepło więc zdjęła z siebie płaszczyk odsłaniając ramiona.

Torak

Także nalał sobie białego wina i upił troche po czym zdjąl z siebie jeszcze bluze i zostal w samej na pół szmaciano-metalowej koszulce bez rękawów po czym założył noge na noge i upił jeszcze troche.

Katara

Katara spojrzała na niego. Nie wytrzymała i spojrzała na jego muskularne ramiona. Po chwili znowu przystawiła szkło do ust i napiła się kilka łyków białego wina.

Torak

Wypil do końca 4 kieliszek białego wina i wziął do ust kostke czekolady po czym spojrzał w sufit i patrzal sie tak dłuzej po czym spóścił wzrok na okno i założyłręke na ręke.

Katara

Katara stwierdziła że trzeba jakoś rozkręcić zabawę. Wzięła więc pustą butelkę po czerwonym winie i położyła ja bokiem na stole.
-To co może zagramy w butelkę?-Zaproponowała z uśmiechem.
-Na wyzwania oczywiście.-Dodała.

Torak

Dajesz,zaczynaj-powiedzial i sie uśmiechnąl po chwili dodał-Albo wiesz co?Po co,neklisa jest zamyślona a butelka na dwóch?Dajesz pytanie ja odpowiadam i tak caly czas-powiedział i czekal na pytanie.