Chata na drzewie Toraka

Neklisa

Neklisa przytuliła ptaka. Potem spojrzała na lemura. - Ile ty masz tych zwierząt? - zapytała i wzięła kolejne ciasteczko. Po chwili je zjadła. Spojrzała na ptaka i zaczęła go głaskać.

Torak

Wilkołak spojrzał na dziewczyne-Troche ich jest-powiedział i gwizdnol a na fotel wpełzł wąż a z sufitu zlecial czarny nietoperz.Wąż zawinol się wokół jego łapy,lecz nie ściaskał jej,a nietoperz zawisł na rzyrandolu.

Neklisa

- Jak się nazywają? - zapytała. Po chwili ogarnęła wzrokiem wszystkie zwierzaki Toraka. - Widać, że zakładasz zoo. - zaśmiała się i uśmiechnęła przyjaźnie. Burza zaczęła stopniowo " przechodzić ".

Torak

Więc tak na Orła mówie Rav,z kolei na Lemura wołam Will,ten wąż tutaj to snake,a
nietoperz to Wasp-powiedział i uśmiechnoł sie do dziewczyny.Przeciagnoł się,jego ślepia zabłyszczały na chwile czerwienią.

Neklisa

- Masz bardzo fajne zwierzaki. - powiedziała z uśmiechem i przestała głaskać orła. Wzięła jedno ciasteczko i zjadła je. Po chwili przytuliła orła i zapytała Toraka. - Porobimy coś?

Torak

A co masz na myśli?Możemy iść pochuśtać się na lianach drzewa,poskakać ogólnie to wszystko-powiedział i podszedł do okna-Na dworze jakims cudem jest sucho-powiedział a orzeł jeszcze raz przytulił Nek i jednym ruchem wyleciał przez okno ze świstem.Wąż i nietoperz wróciły na swoje miejsce a Lemur usiadł na barku wilkołaka.

Neklisa

- Hmmm, chce zobaczyć jak wilkołaki skakają po lianach. - powiedziała i uśmiechnęła się. Po chwili wstała i rozciągnęła się. Spojrzała na wilkołaka.

Torak

To chodź powiedział i złapał za jedna deskę w podłodze,ta odsuneła sie a wilkolak wskoczył do dziury i juz skakał jak prawdziwy pająk z jednej liany na drugą.Spojrzał czy Nek idzie a widzącże nie złapał ją za nogę i pociągnoł w dół,trzymał ją na jednej łapie i dał na liane aby ta nie spadła xD

Neklisa

Neklisa zaczęła skakać po lianach. Szło jej to bardzo sprawnie, ale nagle zamiast liany złapała ogon węża. Zwierzę podskoczyło do góry i owinęło się wokół gałęzi. Neklisa spadła na ziemię, ale jej się nic nie stało.

Torak

Wilkołak jednym ruchem znalazł się obok Nek,pomógł jej wstać-Uważaj-powiedział i zaśmiał się,szybko wskoczył na liane i wyglądał jak spider-man do góry nogami na pajęczynie xD

Neklisa

Neklisa wskoczyła na gałąź gdzie była liana. Dziewczyna zaczęła ponownie skakać na lianach. Po chwili dogoniła Toraka. Po chwili zauważyła drzewo pełne wężów. - Co to zebranie? - zaśmiała się.

Torak

A on uciekał od dziewczyny,po chwili spojrzął na węże-Nie tylko lubią robić psikusy-
powiedzial i się zaśmiał-Utrudnienie jak się złapiesz węża to spadasz-dodał po chwili i zaczoł uciekać.

Neklisa

Neklisa zaczęła gonić Toraka i ciągle próbowała nie wpadać na węże. Po paru minutach dogoniła go i chwyciła za ramię. - To teraz ty gonisz. - powiedziała i zaczęła uciekać tak szybko jak potrafiła.

Torak

A on co?Zawrócił i zaczoł gonić Nek,niechcąco złapał węża już spadał lecz po chwili złapał liany,i znów gonił Nek.Po jakichś 5 minutach zrobil łatwą sztuczkę zejścia w dół,przebiegnięcia pare metrów i złapania dziewczyny.Złapał ją za noge -Gonisz!-krzyknoł i zaczoł uciekać jak najszybciej.

Neklisa

Neklisa jednym zwinnym skokiem była bardzo blisko Toraka. Po chwili niechcący złapała węża i spadła. Wstała i skoczyła i złapała się liany. Znów zaczęła gonić Toraka.